• Ul. Pruszkowska 29B, 02-118 Warszawa +48 22 846 32 18 kontakt@fingroup.com.pl

    Bezpieczny kurs Twoich finansów
  • Odyseusz czy Gordon Gekko: z kim nam po drodze?

    Kilka ostatnich odcinków bloga było poświęconych biznesowi sensu stricto. Cash flow! Jak mieć więcej gotówki! Jak optymalizować cash flow!

    Dyskutowaliśmy narzędzia, które nadają działalności biznesowej sens i przesądzają o wyższej jakości owoców Twojej pracy. Które lepiej pozwalają mierzyć Twój sukces.

    No właśnie: PRACA oraz SUKCES.

    Jaki jest przesłanie bohatera znakomitego skądinąd filmu „Wall Street”, G.Gekko?

    Pracuj ciężko, zarabiaj dużo pieniędzy, chciwość jest OK, osiągnij sukces. Bo sukces jest naszym jedynym celem i sensem funkcjonowania.

    Sam często spotykam właścicieli/prezesów firm, którzy z dumą opowiadają, że pracują 7 dni w tygodniu (a jeśli 6, to co najmniej 60 godzin). Że każdy dokument musi trafić na jego biurko („kontrola, Panie, to najważniejsza sprawa”). Że nawet złotówka nie zostanie wydana bez jego osobistej akceptacji („ludzie kradną, Panie, kradną”).

    I co w efekcie mamy? „Skazujemy się na chodzenie w kieracie i nie potrafimy widzieć naszego życia takim, jakie ono jest. Stajemy się podatni na choroby albo po prostu umieramy. Życie, które i bez tego biegnie szybko, nagle się kończy.”

    A dlaczego, mimo to, tak funkcjonujemy? „Wszyscy żyjemy w dyktaturze przyspieszenia, […] kultura mediów społecznościowych, presja internetu, globalizacja, itd. Odkrywamy coraz to nowe powody, dla których powinniśmy działać i żyć coraz szybciej. W tym porządku nieustannego pomnażania dóbr i zagęszczania doświadczeń  niełatwo zwolnić, bo nawet gdybyś tego chciał i to zrobił, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zwolni twój konkurent.”

    Żyjemy w epoce nadmiaru rzeczy. Możemy ( i często tak robimy) przez 100 godzin porównywać ze sobą modele  samochodów, by wybrać najlepszy dla nas. Przez 2 tygodnie codziennie chodzimy do innego sklepu by wybrać najlepsze buty do biegania lub marynarkę. Najlepsze dla nas. Kontrolujemy każdy aspekt działalności naszego biznesu (dokumenty i czynności), bo mamy poczucie, że to najlepsze dla nas.

    Ale żyjemy też w epoce deficytu czasu. A, mimo to, trudno nam zaakceptować w sklepie rzecz pierwszą, która jest wystarczająco dobra.  A, mimo to, mamy psychiczną blokadę przed kontrolą firmy poprzez parametry finansowe w  cyklicznym raporcie Management Accounts (dostępnym dla firmy każdej wielkości). Kiedy wdrożymy u naszego klienta tygodniowy raport NZ (kontrola cash flow) to zawsze się podoba. Ale gdy sugeruję, że logicznym następstwem wdrożenia tego raportu jest robienie płatności raz w tygodniu (bo inteligencja finansowa to nie tylko rozumienie finansów, ale i właściwe ich wykorzystanie) właśnie po otrzymaniu i analizie raportu NZ, to wszyscy krzyczą: nie, to się nie uda, musimy robić przelewy codziennie. Kapitalna oszczędność czasu nie robi jakoś na nikim wrażenia.

    A przecież czas wolny, czas dla siebie i bliskich, czas na własną refleksję jest także cennym dobrem. Jeżeli umiesz go wykorzystać , masz więcej satysfakcji,  więcej endorfin, więcej luzu.

    „Jeszcze do lat 80. XX wieku socjolodzy uważali, że bogactwo opcji daje szczęście. Teraz uważają, że mniej znaczy więcej, bo przecież to, czy jakaś rzecz przyniesie nam zadowolenie, zależy nie od owej rzeczy, ale od tego, czy obcowaniu z nią potrafimy się poświęcić. Zastanawianie się, którą rzecz spośród tysiąca jej podobnych wybrać, może człowieka doprowadzić do wyczerpania, frustracji i rozpaczy.”

    Dlatego niejaki  Ulrich Schnabel proponuje „strategię Odyseusza”. Jako „antidotum na permanentne rozproszenie i pośpiech… odrzucanie większości możliwości, które mamy w życiu.”

    „Za wszelką cenę staram się nie wpaść w „błędne koło maszynki do golenia” – w proces, który opisał amerykański ekonomista Nicholas Georgescu-Roegen: golisz się szybciej, by mieć więcej czasu na wymyślenie lepszej maszynki do golenia, którą będziesz golił się szybciej, by mieć więcej czasu… – i tak do zwariowania.”

    Niniejszy tekst mogłem rozwinąć w wiele różnych kierunków: Jak lepiej zarządzać firmą. Jak racjonalnie organizować czas własny, w pracy i poza nią. Jak lepiej dokonywać wyborów. A może nawet, jak być szczęśliwym :).

    Ale skróciłem go do niezbędnego minimum, by każdy, kto ten tekst czyta, mógł wyciągać własne wnioski oraz, by mógł pożeglować z refleksjami we własną, niepowtarzalną stronę.

    Dalekich rejsów życzę :).

    Irek Trąbiński  (FinGroup  sp z oo .)

    PS: Ulrich Schnabel (1962) to niemiecki fizyk, pisarz I dziennikarz, pracujący dla tygodnika Die Zeit. Cytaty, zaznaczone w tekście, pochodzą z wywiadu z nim z Gazety Wyborczej, z lutego  br.

    .

    Wszystkie prawa zastrzezone | All rights reserved Fingroup 2024