Inteligencja Finansowa – jak to rozumieć?
Rozpoczynamy dyskusję o potworze z Loch Ness. Czyli o czymś, czego nikt nie widział. Czyli o czymś, w czego istnienie wierzy spory procent. Czyli o czymś, z czego wszyscy by się ucieszyli, gdyby istniał naprawdę.
Bo czy istnieje coś takiego jak inteligencja finansowa? I jakie – ewentualnie – ma znaczenie dla każdego z nas?
To, że istnieje, wskazują co najmniej dwa koncepty dowodzenia prawd: teoretyczny oraz praktyczny.
Teoria: Robert T. Kiyosaki – współczesny amerykański biznesmen i inwestor jest prawdopodobnie autorem tego pojęcia. Odnosił spore sukcesy na giełdzie i doszedł do wniosku, że było to możliwe dzięki jego błyskotliwej inteligencji finansowej. Niektórzy , co prawda uważają, że termin ten jest czysto marketingowym chwytem, by lepiej sprzedawał swoje książki z obszaru: „jak stać się bogatym i przy okazji pięknym”, ale może nie warto słuchać zawistnych i zazdrosnych…
Praktyka – przykład pierwszy: to, że inteligencja finansowa istnieje, można spróbować udowodnić przez inwersję, czyli pokazując fakty ilustrujące inteligencji finansowej brak. Pięknym przykładem jest historia wzlotu i upadku Amber Gold, a raczej tych, którzy ulokowali w tej firmie oszczędności. Czyż trzeba być ekonomistą, by z porównania trzech prostych liczb uzyskać wystarczające wnioski? Po pierwsze: banki oferują lokaty oszczędnościowe na 3-6%. Po drugie: banki oferują nam kredyty na 8-10% (a banki zarabiają na różnicy pomiędzy Twoją lokatą a kredytem dla Ciebie). Po trzecie Amber Gold oferuje ci lokatę z gwarancją zwrotu 15%. To się kupy nie trzyma, nawet dla laika. Pod warunkiem, że się chwilę zastanowi…
Praktyka – przykład drugi: w swojej praktyce biznesowej spotykałem dziesiątki biznesmenów i właścicieli firm, którzy podejmowali istotne decyzje w swoich firmach, mając za podstawę wyłącznie plan kont oraz bilans – sporządzone przez współpracujące biuro rachunkowe oraz własne doświadczenie, czyli tzw. nos. Znam wielu, którzy nigdy nie słyszeli o rachunkowości zarządczej (management accounts), ich księgowi nie wiedzą, co to jest EBIDTA, a słowo finanse kojarzą im się z budżetem domowym, najczęściej zarządzanym przez żonę. Chociaż większość z tych firm istnieje, a wiele się rozwija, to narzuca się pytanie o koszty takiej egzystencji. Bo analizy zwrotu z kapitału nikt z nich nigdy nie robił. No bo jak?
My wierzymy, a nawet bardziej. My wiemy, że inteligencja finansowa istnieje. I uważamy, że warto, by jak najwięcej ludzie dowiedziało się o niej jak najwięcej. Z pożytkiem dla wszystkich.
W tym blogu będziemy dzielić się z Wami najlepszą praktyczną wiedzą na temat inteligencji finansowej, w biznesie i w życiu prywatnym. Będziemy pokazywać konkretne i prawdziwe przykłady. Będziemy podsuwać praktyczne wskazówki, jak z inteligencji finansowej korzystać. Ale też, jak ją zdobyć i dobrze zrozumieć.
Nasz blog będzie interaktywny. Każdy będzie mógł nie tylko skomentować nasze teksty, ale także uczestniczyć w przedstawianych symulacjach, przykładach i dokonywać konkretnych wyborów. Zobaczymy czy słusznych 😉
Czy jesteś uczniem lub studentem; czy pracujesz w dowolnej instytucji, albo też prowadzisz własną działalność gospodarczą; czy jesteś kobietą czy mężczyzną; czy masz debet na koncie lub walizkę pieniędzy w sienniku – to jest blog dla Ciebie. Zaglądaj do nas. Naprawdę warto!
Bo inteligencja finansowa to jest coś, co warto, żebyś miała/miał!!.